Nasza Sawanna

Uru

*ogląda się*
Azaulu co się dzieje?
*podchodzi do niej*

Azaulu

(ale ona była daleko i schowana)
nic!!!! możesz już iść!!

Uru

*zdziwiona odchodzi i kładzie się ponownie*

Azaulu

*drapie drzewo ze wściekłości*Wrrrrrrrrrrr

Kieł

*przekręca się na bok* Mrr... xP

Azaulu

Wrrrrrr *bierze do buzi patyk i rysuje nim na ziemi złamane serce*Wrrrrrrrrrrrrrrr!!!!!!!!!!! *ryczy głośno i idzie sobie daleko *

Uru

*leży na kamieniu po czym przymyka leniwie oczy*

Kieł

*wstaje i powoli idzie do wodopoju*

Azaulu

Wrrrrr!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Uru

*przewraca się na grzbiet po czym wstaje*
Lecę pa wszystkim.
*hug Azaulu,liz Kła*
*znika w zaroślach*

Kieł

Heh... *wstaje i ziewa*

Azaulu

*przychodzi i warczy*
Wrr!!

Kieł

*patrzy zdziwiony na Azaulu*

Azaulu

*mrurzy oczy*Grrr (cicho)

Kieł

O co chodzi? *patrzy na Azaulu*

Azaulu

O nic i mnie nie denerwój tymi opytaniami!! *pije wode*

Kieł

Aha, ok *siada i zajmuje się obserwowaniem robaka*

Azaulu

*uspokaja się i płcze cichutko leżąc przy wodzie*

Kieł

*łapie robaka i kładzie go na kamieniu*

Azaulu

*przymyka oczy*