Forum Nasza Sawanna Strona Główna Nasza Sawanna
Forum o Królu Lwie :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Władcy Świata
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasza Sawanna Strona Główna -> Nasze opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sellyne
Lew



Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:27, 18 Paź 2006    Temat postu: Władcy Świata

WSTĘP

Sellyne przycupnęła, obserwując gazele... Takie piękne, smaczne... szybkie... Nie, tym razem musi się udać. Zaczęła się skradać. Inne lwice już czekały. Nagle... okazja! Udało się! Była najbliżej gazeli! Już mogła ruszyć!
- Co ona robi? - szepnęła Vikka do reszty lwic.
- Niech rusza już! - szeptały pozostałe.
Sellyne stała i głupio gapiła się na gazele... Popatrzyła w stronę Vikki, która dawąła jej znaczne sygnały. To była jej życiowa szansa! Teraz albo nigdy!... Chyba wybrała nigdy, bo nadal stała, jak słóp soli.
Do ataku w końcu przystąpiła Vikka, ale lwice nie zdołały nic upolować. Po pościgu posłały, nadal stojącej w krzakach, Sellyne mordercze spojrzenia. Zaczęły rzucać pod jej adresem złośliwe komentarze, po czym odeszły.
Sellyne miała wrażenie, że odkąd znalazła się w stadzie przynosiła sobie i innym pecha. Była łatwo widoczna, gdyż jej sierść była czarna, a pyszczek i palce srebrzyste. Ale co z tego? Vikka miała podobnie, a jej polowanie wychodziło conajmniej 3 razy lepiej. Sellyne była przekonana, że nawet Dena byłaby od niej lepsza! Co to, to nie. Musiała popracować.
Polowanie nie było dla niej. Wolała pomagać innym i filozofować. Ale nikt jej nigdy nie pocieszał, dlatego potrzebowała lwa.
Słońce zachodziło nad sawanną... Mały punkcik na niebie powoli zbliżał się do Sellyne, siedzącej na skalce. To był jej kolega. Kruk, Anorw. Zawsze przynosił jej nowiny ze świata zwierząt. Ale czasami tak po prostu przylatywał, by razem z nią w milczeniu obejrzeć zachód słońca... To najczęściej robili.

Mam nadzieję, że się podobało, być może rozdział 1 już za niedługo, ale...

MÓWCIE, KTO CHCE WYSTĘPOWAĆ W MOIM OPOWIADANIU, TO GO TAM WCISNĘ Mruga

PS: Ciekawy tytuł, co? Za niedługo... albo długo dowiecie się dlaczego akurat taki >)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vikka
Lew



Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:40, 18 Paź 2006    Temat postu:

Super opowiadanko, nie mogę doczekać się dalszej części Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sellyne
Lew



Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:42, 18 Paź 2006    Temat postu:

Dzięki ;* Postaram się napisać, kiedy bede miala czas

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Uru
Vampire of Pridelands



Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 2615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:52, 18 Paź 2006    Temat postu:

Mnie wciśnij. A opowiadanko super .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vikka
Lew



Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 15:04, 18 Paź 2006    Temat postu:

Tia, Uru teraz nasza sis Kwadratowy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Uru
Vampire of Pridelands



Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 2615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 15:23, 18 Paź 2006    Temat postu:

Nio to wciśniesz mnie ciooo?
*very słit oczka* x]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sellyne
Lew



Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:10, 18 Paź 2006    Temat postu:

Jasne, siostry zawsze WesolyWesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Uru
Vampire of Pridelands



Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 2615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:40, 18 Paź 2006    Temat postu:

Dzięki siostla x]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shatani
Lew



Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 7:14, 19 Paź 2006    Temat postu:

A mnie wciśniesz?? Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sellyne
Lew



Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 13:11, 19 Paź 2006    Temat postu:

ołkej, już pewnie za niedługo nowy odcinek (oczywiście wliczam wszystkie siostry i brata Jezyk)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Uru
Vampire of Pridelands



Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 2615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:54, 19 Paź 2006    Temat postu:

Niooo great x] Ni mogę się doczeeeekać x]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vikka
Lew



Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 9:31, 22 Paź 2006    Temat postu:

No kiedy ta następna część? Jezyk

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anthina
Lampart



Dołączył: 06 Wrz 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: mam wiedzieć? xP

PostWysłany: Nie 9:49, 22 Paź 2006    Temat postu:

Na razie tekst ciekawy, parę literówek, akcja czasem dzieje się za szybko, mogłabyś też robić jakieś szersze opisy. No ale mam nadzieje, że w kolejnych częściach unikniesz tych paru błędów a na pewno każdy będzie z chęcią czytał Twoje opowiadania… (skoro teraz już Cię tak chwalą x>) Podsumowując, bardzo fajnie się czyta i… i czekam na c.d.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vikka
Lew



Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 9:51, 22 Paź 2006    Temat postu:

Chyba dobra z polaka jesteś Anth

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sellyne
Lew



Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 13:53, 22 Paź 2006    Temat postu:

Dzięki Anth Wesoly Wiem, te literówki często mi się zdarzają, ale ogółem staram się dbać o poprawny tekst Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Uru
Vampire of Pridelands



Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 2615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 13:54, 22 Paź 2006    Temat postu:

Nom Selly pisz dalej czekam z niecierpliwością x]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teansi
Vampire Lioness



Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 1533
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Mroku

PostWysłany: Pon 12:55, 23 Paź 2006    Temat postu:

Dawaj dalej Selly!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sellyne
Lew



Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 14:26, 23 Paź 2006    Temat postu:

ROZDZIAŁ 1
Opowieść o Władcach


Sellyne wstała bardzo wcześnie. Na dworze dało się czuć jeszcze mróz poranka, który szypał pyszczek. Sellyne czekała na dworze niespodzianka. Nie wstała najwcześniej, jak jej się zdawało. Na skalce, obok wodopoju dostrzegła dość niewyraźne rysy znajomej lwiczki. Ciemna postać, ułożona na kamieniu, obserwująca z oddali, co dzieje się na sawannie. Kiedy Sellyne podeszła bliżej wyraźnie dostrzegła kropki pod okiem.
- Witaj Dotty - powitała w końcu siostrę, która w pierwszej chwili nie zareagowała. Dopiero później, zapatrzona w dal, zorientowała się, że nie jest już sama.
- Cześć - przywitała się również. - Jak się spało?
- Dziękuję, dobrze. A tobie? Co tak wcześnie wstałaś?
- A tak jakoś.
Ich rozmowa zawsze tak wyglądała i dopóki nie obudziły się inne lwice, obserwowały sawannę.
Pomijając kolejność wstawania naszych śpiochów, lwice wkrótce wyruszyły na polowanie.
- Y... zostań tu - poleciła Vikka, tłumacząc jeszcze, że powinna popilnować Deny.
Sellyne usiadła, urażona nieco. Dobrze wiedziała, że to dlaytego, że nie umie polować. Wlazła na skałę i zaczęła obserwować, polującą na jakiegoś motyla Denę. "Jest lepsza ode mnie" - pomyślała Sellyne zazdrośnie. Zresztą, co ją to obchodziło.
Obserwując równinę, Selly coraz bardziej utwierdzała się w przekonaniu, że jej powolne myślenie na temat ślimaka, sunącego po kamieniu i zostawiającego po sobie lepką maź, jest w stu procentach spowodowane upałem panującym na dworze. Należałoby też zwrócić uwagę na to, iż ślimak zdołał już dawno zejść z kamienia, a śluz - zniknąć. "Ouu..." - zdołała pomyśleć lwiczka, odczuwając pulsujący ból w okolicach skroni. Uznała, że lepiej będzie, jeśli pójdzie zdrzemnąć się do jaskini. Idąc niepewnym krokiem w stronę miejsca spoczynku, nagle upadła pod czyimś ciężarem. Owe... ciało... wraz z nią przetoczyło się i zatrzymało kilka metrów dalej, przygniatając ją łapami do ziemi. "Koniec - pomyślała Sellyne. - Tak właśnie wygląda koniec... Zauważono mnie! Teraz mnie zabiją... Bosko... Mamusiu, już idę! Poczekaj na mnie". Już była gotowa na śmiertelny cios i zamknęła oczy z przestrachu. Już zaraz... Tak, już po niej... Czy żyło jej się szczęśliwie? Nie... Nie pamięta, teraz wszystko uciekło z jej głowy przez jakąś niewidoczną dziurę...
Otworzyła jedno oko. Potem drugie.
- A... Anthina? - jęknęła niezrozumiale Sellyne.
Oto stała nad nią... a właściwie na niej, znajoma lamparcica, większa i cięższa od niej [uwaga autora: wybacz Anth, ale uchodzę za drobną osobę ^_^] oraz stanowczo silniejsza. Po chwili jednak (a chwilę tą poświęciły rozmowie, składającej się z słów "złaź ze mnie, proszę") Anthina zlazła z Sellyne.
- Nie z innymi? - rzuciła na wstępie Anth, a za nim lwica załapała, o co chodzi minęło parę minut.
- Co?... A.. Tak... Tfu! Nie. Znaczy... Wiesz, że kiepsko poluję, a i tak coś zjem... Mam nadzieję.
- A nie obawiasz się, że staniesz się omegą?... - W głosie Anthiny dało się wyczuć nutkę niepewności.
- Omegą? Daj spokój... Vikka traktuje wszystkich na równi! Tak mi się przynajmniej zdaje. Zresztą... Jestem dobra w paru innych rzeczach.
- Gadaniu z krukami? - zaśmiała się lamparcica.
- Nie mam nastroju na żarty - lwica odparła ponuro i ruszyła w stronę jaskini. Zdała sobie sprawę, że głupio zareagowała i że powinna przeprosić Anthinę, ale była... zbyt zmęczona upałem. Spojrzała się za siebie i uśmiechnęła, mimo wszystko do koleżanki. Tamta również odpowiedziała uśmiechem i ruszyła przed siebie, najpewniej na polowanie.
Znalazłszy się w grocie, Sellyne miała wrażenie, że jest tu dość pusto. Na jakimś wystającym kamieniu siedział Anorw, połykając coś w swoim - jak to Selly nazywała - "ptasim stylu", czyli "głowa do góry i dziób w ruch!"
Poza Anorwem, po podłożu kręciła się jakaś mysz. Jednym zgrabnym ruchem ręki lwica mogłaby zgnieść mysz i pożreć ją, delektując się nawet przez godzinę. To właśnie uczyniła, z tym że skutkiem było nadzianie łapy na jakiś kamień, a nie złapanie myszy, która zdołała prędko uciec.
Lwica zawarczała, przez co Anorw odleciał. Widać nie chciał się narazić na jakieś niebezpieczeństwo, z powodu złego humoru Sellyne.
- NAWET TY, POTWORNY KRUKU?! - zawarczała jeszcze głośniej. Jej ryk odbił się echem od ścian jaskini. Selly upadła na podłogę zmęczona i spuściła łeb. Ciężko jej było pogodzić się z tym wszystkim. Zawsze ona coś robiła źle. Zdawało jej się, że się chwilę zdrzemnęła... Kiedy wstała spojrzała na ścianę jaskini. Od zawsze widniały na niej jakieś znaki. Dena stała i przypatrywała się nim, następnie podeszła do Sellyne i zarządała wyjaśnienia, o co chodzi z tymi znakami.
- Mamuniu... Opowiadałam ci to miliardy mialiardów razy! - narzekała Selly. Ale miękkie serduszko cioci i bujna wyobraźnia rozkazały jej opowiedzieć siostrzenicy jakąś opowieść...

- Być może znasz już tą historię... Działo się to wiele, wiele lat temu, kiedy Twoich babć i dziadków jeszcze na świecie nie było... No, może dopiero się rodzili...
- A ty byłaś na świecie?
- Wyglądam aż tak staro? Oczywiście, że nie... Hehe... W każdym bądź razie, na tych ziemiach panował król zwany... Poczekaj momencik muszę odczytać te runy [uwaga autora: czytaj "muszę się namyśleć zanim wleję Ci do głowy jakieś kolejne bzdury" xP]... Zwany I.. tukan... iuszem...
- Itukaniuszem? Bo był geniuszem i wyglądał jak tukan?
- E... Możliwe, nie ma tutaj wyraźnie napisanego. Ale był bardzo mądry, fakt. Jego partnerka była najpiękniejszą lwiczką na świecie...
- Mama mówiła, że to ja jestem najpiękniejszą lwiczką na świecie...
- NO DOBRZE! BYŁA PRAWIE NAJPIĘKNIEJSZĄ LWICZKĄ NA ŚWIECIE!... Uf, natomiast jego dzieci były utalentowane. Jedno (jedyna w rodzeństwie lwiczka) umiało wdrapywać się na drzewa i robić fikołki, drugie odziedziczyło po ojcu wiedzę, a trzecie umiało doskonale polować. Żyli w niewielkim rodzinnym stadzie, ale mimo wszystko było ono bardzo zgrane i silne. A przynajmniej tak się wydawało... do czasu przyjazdu nieodkrytej dotąd przez nich rasy...
- Hien? Karakali? Szakali?!
- Ludzi.
- O...
- Kiedy ludzie przyjechali, trójka rodzeństwa była już wystarczająco duża do samodzielnego życia. W związku z tym nikczemni ludzie porwali maluchy!
- I co się potem stało? Stawiały się, prawda? Walczyły!
- Nie, Dena, nie walczyły. Nie miały szans z bronią ludzi.
- Ale co z nimi zrobili?
- Pierwszego wysłali do cyrku. Tam mógł fikać i rozrabiać ile tylko chciał. Drugiego wysłali do zoo. Spotkał tam wiele innych zwierząt, z którymi mógł się dzielić swoją wiedzą. Trzeci też miał trafić do zoo, ale był tak dziki, że został uśpiony. Itukaniusz był zrozpaczony, jednak parę lat później, kiedy ludzie osiedlili się niedaleko jego terenów i kiedy Itukaniuszowi przyszło już umrzeć... Zobaczył dziwną rzecz. Papier... Ale jakiś dziwny. Biały w czarne znaki. Nigdy nie dowiedział się, co tam było napisane, gdyż nie umiał czytać. Dlatego, kazał wyryć tutaj podobne znaki, ale nie przypominały one ani trochę liter, no, może tylko niektóre. Ostatni rozkaz Itukaniusza był dość nietypowy. Król chciał, by lwy spędzały jak najwięcej czasu obok ludzi, by móc nauczyć się czytać i pisać. Po dwustu latach wreszcie odkryto znaczenie tego szyfru. W gazecie... bo była to gazeta... mówiono o trzech niesamowitych lwach, które podbiły serca ludzi na całym świecie. O najdzikszym lwie, o najśmieszniejszym lwie i o najmądrzejszym lwie. Byli to właśnie synowie Itukaniusza....
- O... Mam tylko parę pytań.
- Hm?
- Czy to oznacza, że moja babcia ma dwieście lat? Bo tak by wynikało z tej historii. Ponadto mama mówiła, że dwieście lat temu ludzie byli tak głupi, że o druku nie mieli pojęcia, więc skąd się znalazła gazeta? I... w końcu to było trzech synów, czy dwóch synów i jedna córka?
- ... wiesz co, Dena? Lepiej pójdź już spać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sellyne dnia Śro 15:15, 25 Paź 2006, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vikka
Lew



Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 16:09, 23 Paź 2006    Temat postu:

Super, ja bym tego w życiu lepiej nie napisała Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Uru
Vampire of Pridelands



Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 2615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 17:44, 23 Paź 2006    Temat postu:

Baaardzo fajne Selly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasza Sawanna Strona Główna -> Nasze opowiadania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin